Będziemy chodzić piechotą?

Kto słyszał, że wczoraj, 11.11.2023, prezydent Iranu odwiedził Arabię Saudyjską i wziął udział w szczycie państw arabskich? Już widzę wzruszenia ramion i krótkie „a co mnie to obchodzi?”!

Gilbert Doctorow, mieszkający w Brukseli amerykański komentator i analityk, też o tym nie wiedział. Był zdziwiony, gdy indyjska stacja telewizyjna, z którą współpracuje, zwróciła się do niego z prośbą o komentarz tego wydarzenia. Zachodnie łże-media nie wspomniały o nim ani słowem!

Indyjscy dziennikarze uznali, że było to historyczne wydarzenie. Kto wie, czy nie było to podwójnie historyczne wydarzenie! Wspominałem już w poprzednim wpisie o artykule Pepe Escobara, w którym twierdzi, że Rosja, Iran i Chiny zastawiły pułapkę na Zachód. Mowa jest o zablokowaniu cieśniny Ormuz. Ale Doctorow sugeruje coś jeszcze innego! Iran wystąpił z propozycją embargo na dostawy ropy i gazu do wszystkich krajów popierających Izrael. Jest wysoce prawdopodobne, że irański prezydent wystąpił z tą propozycją także w Riadzie.

Musimy zdawać sobie sprawę z sytuacji, w jakiej znajdują się przywódcy krajów muzułmańskich. Społeczeństwa domagają się od nich stanowczych kroków wobec izraelskiego ludobójstwa. Sytuacja jest wybuchowa i są pod ogromnym naciskiem. Ale równocześnie zdają sobie sprawę, że ta wojna może rozlać się na cały świat i chcą tego uniknąć. Takie embargo mogłoby zastąpić wojnę. Ale musimy zdać sobie także sprawę z jego skutków. Byłoby ono dla zachodnich gospodarek, a przede wszystkim dla zachodniego systemu finansowego, porównywalne do ataku nuklearnego!! Pepe wspomina o 618 bilionach dolarów w derywatach! Ale nikt nie wie, ile ich jest naprawdę. To mogą być dużo wyższe sumy!! Trochę już o tym pisałem. Cały Zachód zostałby nie tylko poniżony, ale postawiony pod ścianą i nie wiadomo jaka byłaby reakcja. Poza tym, kraje arabskie i Chiny mają ogromne sumy w amerykańskich obligacjach, których wartość spadłaby praktycznie do zera. Właściwie już dziś nie mają one prawie żadnej wartości, jest to tylko wartość księgowa i gra pozorów, ale nikt nie odważa się powiedzieć tego głośno.

A tak przy okazji, gorąco polecam wywiad z pułkownikiem Douglasem Macgregorem. Już na samym początku dowiemy się, że nie należy spodziewać się obniżki stóp procentowych. Dlaczego? Bo nie ma chętnych do kupna amerykańskich obligacji rządowych. Moody’s już zmienił ocenę USA ze „stabilna” na „negatywna”. To jest niesłychany krok!! „Zachętą” do kupna jest wyższe oprocentowanie. Ponieważ dolar jest światową walutą rozliczeniową, inne banki centralne nie mogą „zostać w tyle” i muszą robić to samo. Jest tylko jedna „drobna” różnica: rząd USA może zadłużać się bezpośrednio w swoim banku centralnym; innym krajom tego nie wolno! W dalszym ciągu rozmowy usłyszymy szalenie ciekawą analizę polityki Izraela, USA i całego Zachodu.

Dużo chodzę piechotą, więc wygodne buty już mam, bo wymagają tego moje hrabiowskie stópki. Ale na wszelki wypadek zatankuję samochód do pełna.