Spis do jadła.

Autorem tej zabawnej przeróbki słowa jadłospis jest rzekomo Edward Stachura.

Zdaję się, że to któryś z francuskich filozofów powiedział, że Hollywood, McDonalds i Coca Cola mają większą moc niż armie NATO. Całkowicie się z tym zgadzam. Ale nie tylko one. W wypadku Stachury był to Jack Kerouac. Stachura musiał zetknąć się z jego twórczością już w czasie swego stypendium w Meksyku albo w czasie późniejszej podróży do USA. Mimo, że był natchnieniem całej generacji, jest w Polsce prawie nieznany, bo my mamy swego Kerouaca, czyli Stachurę. Proza Stachury graniczy z plagiatem Kerouaca, z tym, że należy rozumieć to jako komplement! Gdy pierwszy raz czytałem opowiadanie Kerouaca, złapałem się na myśli: ktoś świetnie przetłumaczył Stachurę na angielski i że dobrym pomysłem było przeniesienie akcji do Meksyku oraz zmiana imion bohaterów na angielskie!

Ale nie o tym tu chciałem! Ten „spis do jadła” przypomniał mi się, gdy natknąłem się na słowa, które na tegorocznej monachijskiej konferencji „bezpieczeństwa” powiedział amerykański sekretarz stanu Antony Blinken: „If you are not at the table in the international system, you’re gonna be on the menu.” – jeśli nie siedzisz przy stole systemu międzynarodowego, to znajdujesz się w jadłospisie. Bardzo mi się ten bon mot podoba!!! Wśród potraw na stole króluje obecnie Ukraina, przystawkami są Palestyńczycy, Syryjczycy, Jemeńczycy i inni. Jutro – 12.03.2024 do USA lecą nasze dwie marionetki równocześnie. Po co? Z pewnością nie po to, żeby zasiąść przy stole! Bardzo chciałbym się mylić, ale mam przeczucie, że niedługo będziemy podani na stół, jako kolejna potrawa!! Wygląda na to, że kuchni już opracowuje się przepis…

Wspominałem w poprzednim wpisie o podsłuchanej przez Rosję rozmowie niemieckich generałów na temat dostawy na Ukrainę rakiet Taurus. W Niemczech podniesiono jazgot, że Ruscy podsłuchują, ale ani słowem nie poinformowano opinii publicznej o treści podsłuchanej rozmowy. W naszym krajowym piekiełku nikt się nią nie zainteresował. Rozmowa jest jednak cały czas analizowana przez alternatywne media i akurat wypłynął szalenie ciekawy szczegół, który umknął powszechnej uwadze, a który dotyczy z pewnością także naszego kraju. Otóż w swojej rozmowie, oficerowie (w tym dowódca niemieckiej Luftwaffe!) wygadali się, że wszystko zostało już w październiku 2023 roku uzgodnione z USA!! Teraz trzeba jedynie poinformować o tym niemiecko rząd! Dziennikarze zastanawiają się, kto właściwie dowodzi niemiecką armią i kto w tym kraju podejmuje decyzje!!!

Wyjaśniałem już, że Niemcy nie są całkowicie suwerennym krajem, że są niejako państwem „tymczasowym”. Jestem jednak pewny, że identycznie jest z armią naszego „sterowanego z zewnątrz” kraju. Że nie mamy wpływu na to, na jaką potrawę i według jakiego przepisu jesteśmy akurat przerabiani…